ehryk // odwiedzony 219487 razy // [czuje|sie|wymiety nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (596 sztuk)
13:03 / 13.03.2004
link
komentarz (3)

Moje zycie ogolnie od jakiegos czasu sklada sie ze znudzenia wiekszoscia rzeczy ...
Ogolnie do lepszego nastroju codziennie doprowadza mnie pies, muzyka ... wieczorem Tyfiki ...

Takich dni jak wczoraj nie miewam za czesto ... tona wrazen i przezyc w ciagu jednego dnia ... ze mnie leb rozbolal na koniec masakrycznie nie dziwne ...

Zaczelo sie rano ... siedzac w lazience uslyszalem jakis huk w pokoju ... Kiedy wyszedlem zobaczylem, ze korki sa wywalone, a Teq ze znana juz mina patrzy sie po scianach ...
Wsumie nie byla to jej wina ... cos tam kombinowala pod stolem ... i stara kolczatka, ktora tam lezala chyba weszla jakos do przedluzacza ... ufff ...
Ten pies juz drugi raz wychodzi calo z zabaw pradem ...

Na " Pasje " jechalem zadowolony, ze wkoncu zobacze na wlasne oczy ten film i bede mial wlasne zdanie ... nie bede sie musial zastanawiac kto z gazet czy tv ma racje ...
Jednak staralem sie neutralnie nastawic do samego filmu ...
2 godziny filmu to nic poza bolem, cierpieniem, brutalnoscia ludzi, hektolitrami krwi i obrazeniami ciala o jakich sie nie snilo ...
Nigdy nie zobaczysz takiego drugiego filmu ... nigdy dotad i watpie by po nim w taki sposob bylo to wszystko przedstawione ...
W szoku jestem slyszac, ze ten film jest od lat 15 ... a juz po ogladnieciu kiedy widzialem idaca do kina stara babunke o lasce ... zrobilo mi sie zle ...
Omijajac krew i tym podobne ... film ma cechy horroru ... czyli nawet nagle tupniecie noga w filmie w polaczeniu z dziewkiem jaki jest w kinie podrywa wszystko do gory ...
Jesli ja ogladajac takie akcje mam pikawe serca przez chwilke ... to co jest z ta babcia ?
Ogolnie ... nie bede ani polecal filmu ... ani nie napisze , ze nie ma co ogladac ...
Jest co ogladac ... film jest naprawde dobry ... ale wydaje mi sie, ze to juz sprawa indywidualna dla kazdego ...

Po powrocie na osiedle myslalem, ze bedzie sie dzialo cos zlego ... doszly mnie sluchy o jakis bojkach miedzyosiedlowych ...
Zaginajace jest to, ze takie akcje skonczyly sie u nas pare lat temu ... a teraz jakies gowniarze " lesne ludki " zaczynaja mi jakies pierdoly tu organizowac ...
Czy sie cos dzialo nie wiem ... u nas na B3 raczej nie ... wiem, ze bylo 18 kolesi z AT na Baranowkach ogolnie ... Precz z tym gownem odemnie ...

Kiedy wrocilem do domu mialem nastepne wrazenia ...
Matka weszla mi do pokoju po cos tam ... a Teq wypieprzyla w drzwi lapami ... co skonczylo sie tym, ze cala szyba wyleciala ...
Nikomu sie nic nie stalo, ale ja juz od dawna mowilem ze ona to rozwali ...
Tak wiec ... mam drzwi ... bez szyby ... i wsumie to juz nie drzwi tylko szydera ...

Posiedzenie na 11 ... lekko skrocone, bo dotarlem tam o 22 dopiero ...
No i nasze nowe przezycie ... zacielismy sie w windzie pomiedzy 6 a 5 pietrem ...
O tyle dziwnie, ze uczucie w chiwli zaciecia bylo jakby jedna lina sie nadrewala ...
Nie wiem ktora godzina byla ... po polnocy chyba ...
Kumpel zadzwonil po pomoc ... ktora nie mam pojecia za ile przyjechala i czy wogole przyjechala ...
Tyfikow nigdy humor nie opuszcza ... hasla typu "lina sie urywa nie ruszaj sie" czy "piszmy testamenty" ... moze i nie na miejscu, ale po co sie stresowac ;,0)
Wielki szacunek dla Tyfikow wierzowcowych za obeznanie techniki wind ... jak wydostac sie z windy ?
Sznurowka ... no tak ... a wyskakiewanie z windy na klatke ... z windy ktora moze ruszyc w kazdej chwili ...
Troche ryzyko, ale chyba sie nikt wczoraj nie zastanawial ...
Wszystko nie byloby az tak zle ... gdyby pewien Pan nie wypuscil w takiej sytuacji ... ehm, gazow, ktore z windy zrobily komore gazowa ... bardzo smiezne teheh ...

Dobre ... nie nudzimy sie ... i nie wiem w jakiej sytuacji zamiast szydzic zaczelisbymy panikowac ... :P

Dzisiaj sloneczko ... powodzie ze sniegu ... czuje sie coraz lepiej z kazdym slonecznym dniem i znikajacym sniegiem ...

...