I juz weekendzik. Dzis tylko kartkowka byla z sieci neuronowych, ale jako tako mi poszlo, pozniej praca, hmmm tu dosc dziwny dzis byl motyw, ale co tam, grunt to dobra zabawa :,0)
Po pracy male zakupy w Tesco - glownie browarek na wieczor :,0)
Dzis czeka mnie jeszcze trening, wieczorkiem moze do Spirali podjade, a jeszcze przed treningiem musze zrobic kurs po mame do Opla, bo zawiozlem ja na godzine 7.30, przez co malo spalem, bo tylko 4 godzinki.
Wczoraj sie dowiedzialem, ze wczoraj byl pogrzeb takiego jednego pana, znaczy nie znalem go osobiscie prywatnie, ale z widzenia go znalem praktycznie juz wiele lat, taki pan w wieku moich rodzicow, moze o pare lat starszy, samotny, lubil zwierzatka, zwlaszcza pieski, zmarl na zawal ponoc, pewnie gdyby mieszkal z kims to ktos by wezwal pogotwie. I teraz ktos sie musi jego pieskiem zaopiekowac...
Byl jedna z nielicznych obcych osob, ktorym Zbir dawal sie poglaskac.
|