00:28 / 22.03.2004 link komentarz (4) | Niedziela nudna, tradycyjnie nudna - jak to powiedzial Twain "zrozumialem chyba, po co istnieje tydzien: aby byl czas na odpoczynek po trudach niedzieli" :,0)
Dzien minal mi glownie na wysylaniu sms-ow i wielokrotnym czytaniu odpowiedzi, a to wszystko w zwiazku z tym, ze bohaterka kolejnego snu stala sie ta najmniej oczekiwana, z ktora co jakies dwa tygodnie mamy okazje powiedziec sobie co najwyzej "czesc". Aczkolwiek bardzo polubilem pierwsze piec minut po przebudzenie, tzn te piec minut, kiedy jeszcze mam wrazenie, ze sen byl prawda.
Kolejny dzien mecze Sparklehorse'a. Po prostu geniusz, pomine juz to, z czym mi sie jego muzyka kojarzy, bo za dlugo by pisac.
Sparklehorse - Come On In
Ech, w zasadzie to nie mam czego wspominac jak to slysze, wiec ulozylem sobie juz cala historie... |