07:33 / 07.04.2004
link
komentarz (1) | "Posluchaj to do Ciebie"
Nie, nie zadaje sobie pytania czy to jest milosc czy kochanie.
Nie wiem co to jest.
Kiedy Cie nie ma i sie nie odzywasz, nie moge sobie znalezc miejsca,
nie potrafie sie na niczym skupic, na niczym oprocz zwyklej fizycznej pracy, podczas ktorej zreszta i tak mysli moje sa gdzies blisko.
Kiedy jestes, nie czuje zadnych wielkich uniesien, porywow serca, zacmien ani olsnien, tak typowych dla zakochanych.
Po prostu jestes, a ja obok Ciebie.
Odczuwam spokoj i plawie sie w Twojej obecnosci i nie ma znaczenia, czy akurat mnie przytulasz, jestes blisko czy po prostu jestes zajety czyms zupelnie innym. Wystarcza mi, ze moge wyciagnac reke i Cie dotknac albo objac albo cos szepnac do ucha.
Powiedziales mi kiedys, ze jestem bardziej inteligentna od Ciebie. Byc moze to prawda, nie wiem i nie chce sprawdzac. Nie ma to znaczenia. Nawet jesli tak jest, to pokrywasz to wywazeniem, madroscia i powstrzymywaniem sie od pochopnych sadow. Bardzo wazysz slowa - czasami mysle, ze za bardzo. Ze byc moze ktos Cie skrzywdzil w przeszlosci i stad to przewrazliwienie.
Masz swoje wady, jak kazdy. Twoje niezdecydowanie i niemoznosc zaplanowania czegokolwiek nie zwiazanego z praca doprowadzaja mnie czasem do szalu, ale juz to zaakceptowalam. Nie masz wielkich ambicji ani porywajacych marzen - ale moze to po prostu efekt tego, ze Cie nie znam? Nie wiem, co Ci w duszy gra? Bardzo chcialabym spojrzec na swiat Twoimi oczami, przynajmniej przez jeden dzien. Myslec i czuc jak Ty. Nie boje sie Twoich fobii ani problemow.
Poradzilabym sobie z nimi lepiej, niz Ci sie wydaje.
Chcialabym, zebys kiedys spojrzal na swiat moimi oczami tez. Zebym mogla bez obaw powiedziec Ci wszystko, co chce, przekazac najbardziej intymne emocje bez strachu, ze nagle sie odwrocisz i wszystko sie zawali i juz nic nie bedzie takie, jak bylo.
Moze sie to kiedys stanie. Moze.
Narazie ten list zachowam dla siebie.
|
