Ostatnio cos malo pisze na nlogu bo jakos czasu nie mam zbytnio :,0)
Reszta czwartku minela w sumie dosc fajnie, przyszla Madzia i zobaczylismy filmik pod tytulem Duplex - w sumie fajna komedia :,0)
Wczorajszy dzien minal mi dosc dziwnie, najpierw kolo na uczelni z SQLa, troche dalem ciala wiec pewnie tylko 4 bedzie, ale moze bedzie mozliwosc poprawki na 5 to sproboje poprawic bo mi na ocence zalezy. Pozniej domek i mialem siasc na stronka dla Serbitara, ale sciagneli mnie do pracy bo ktos usunal pliki z serwera przez przypadek. Wiec niestety wypad do pracy pokrzyzowal moje piatkowe plany. Wrocilem do domu, zjadlem obiade i byla juz godzina prawie 17.00, wiec zabralem sie od razu za robienie zaleglej stronki i nie poszedlem na trening i nie poszedlem takze do Spirali, ani tez na koncert na pl. Krakowski. Skonczylem prace nad stronka Serbitara okolo 22.oo, popatrzylem troszke na TV, zjadlem kolacje i poszedlem z pieskiem na spacerek. Za oknem juz tak ladnie sie zrobilo zielono, dzis juz nawet czulem zapach swiezo skoszonej trawy :,0)
Dzis znowu jakies dziwne przemyslenia :,0) Stwierdzilem, ze pewna sprawa sie skomplikowala i przez to bedzie mi w zyciu latwiej. W sumie bardzo ciekawa sprawa, bo jednak niby komplikacja negatywna w gruncie rzeczy, a z drugiej strony, jednak jakis pozytywy, rzadko sie cos takiego chyba zdaza.
Nie licze dni, nie licze tygodni, ale miesiace juz wartoby zaczac liczyc. Powoli znajduje odpowiedz na pewno nurtujace mnie pytanie, niestety mimo iz ciesze sie z faktu, ze znalazlem odpowiedz, to jednak jakos sceptycznie do tej odpowiedzi podchodze bo wiem, ze bedzie ciezko.
Czasami jest tak, ze ryzyko jest zbyt duze...
Wiosna w powietrzu, a sloneczko swieci coraz to mocniej, ale ja chyba w cieniu stoje, no tak przeciez mam pokoj z oknem na polnoc.
|