Dzien minal dosc szybko. Budzik zerwal mnie na rowne nogi o 7.20, na poczatku sie ucieszylem bo widzialem, ze mama jeszcze w domu wiec pomyslalem, ze pojade na zajecia, ktore i tak sie nie odbywaja, ale gdy sie mylem zadzwonil telefon i mama oznajmila mi, ze jedzie do pracy. No wiec ja musialem naginac z buta na uczelnie no i tez naginalem, oczywiscie zajec nie bylo wiec po 10 minutach obcowania na uczelnie naginalem z buta spowrotem do domu, podziwiajac po drodze wiosne wokolo. Znowu cos mi sie tam roilo glupiego w glowie w czasie podrozu na i z uczelni. Wrocilem do domu, poklikalem troche, zdrzemnalem sie, przygotowalem troche materialow i udalem sie ponownie na PolSl tym razem na laborke, ktora sie odbywa. Laborka byla spoko i tak wczesniej wyszlismy po padl serwer sieciowy :,0)
Po powrocie do domu obiadek i wybralem sie kolo 18.oo z Magda na zakupy do Makro i do M1. Po drodze zahaczylem o salon Toyoty, bo jeszcze mialem pare spraw do zalatwienia.
Zakupy sie nawet udaly, oczywiscie najwiecej objetosciowo zajely piwka i CinCin :,0) Zostalo nam kupic jeszcze tylko pieczywo, miesko na grilla, jakies wedliny, serek, napoje (tym razem bezalkoholowe,0), wazywa chinskie :,0)
Dzis podziwialem, podziwialem ciagle, bo lubie podziwiac. Podziwialem i nawet znalazlem odpowiednie rzeczym ktore podziwiac moge.
Zrozumialem, ze brakuje mi takiego milego usmiechu oraz intrygujacego spojrzenia. Musze wymyslic jakis sposob na uzupelnienie brakow, ale to wcale nie bedzie takie latwe.
|