mother // odwiedzony 62233 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (203 sztuk)
23:04 / 29.04.2004
link
komentarz (1)
przyszedl do mnie dzisiaj moj "facet"...
patrzylam na niego jak na kosmite...
jest mi tak calkiem obcy, taki inny i nieznany...

pytal sie mnie co sie ze mna dzieje? dlaczego jestem taka obca, taka nieobecna... hmmm...
w ogole mnie nie rozumie... ja nie chce, aby mnie rozumial... w sumie chwilke z nim pogadam i koniec... milcze...
on stara sie nawiazac jakas gadke pyta sie mnie o rozne rzeczy, a ja daje krociutkie odp w stylu "aha", "niop", "nie wiem"...

jest mi tak calkiem obcy...
chyba jestem niesprawiedliwa...

ale nie potrafie tego skonczyc, czuje sie jak bym byl mu cos winna i dalej w bloto...

kiedy chce mnie pocalowac ja odwracam twarz...

kiedy do mnie sie zbliza ja odchodze...

nawet sie mnie pyta czy ja chce dac mu buta...
a co ja mam mu powiedziec?!

pustka...