Wczoraj znowu Spirala - tym razem urodziny BESTu, ktore jakos tak srednio mi sie podobaly, w zwiazku z czym urwalismy sie z Basia i Magda do Cafe13 na lody :,0) Pozniej wrocilismy jeszcze na chwile do Spirali :,0) Zjadlem galaretki i pojechalem do domu, zrobilem wczoraj projekt, dzis przyjechal Marcin i wspolnymi silami prawie go dokonczylismy.
Wczoraj, a to juz w zasadzie dzis gdy szedlem spac okolo 4.00 zauwazylem, ze juz robi sie jasno. Pamietam te czasy rok temu gdy chodzilem spac kolo 4.00 - 5.00 i gdy juz jasno bylo za oknem. W ogogle to niektore sprawy rok temu wygladaly tak samo, a niektore inaczej...
Life. It's a great game :,0)
|