03:04 / 28.05.2004 link komentarz (5) | Czwartek cd.
I jeszcze, jeszcze jedno. K. dzis przyszla odwiedzic I, ja bylam no i tak to sie stalam swiadkiem rozmowy miedzy wieloletnimi przyjaciolmi. Ona jest w fatalnym stanie psychicznym, depresja, mysli samobojcze... zaczelam z nia gadac i watpliwosci co do tego zycia, tamtego i sensow jakichs ma dokladnie takie same jak ja.
Nic nie ma, nic - jeno tyle, co kazdy sam sobie stworzy na wlasny uzytek, zeby egzystencje tu i teraz uczynic znosniejsza.
Jedyna roznica miedzy mna a nia polega na tym, ze ja nieco bardziej dostosowana jestem do takiego beznadziejnego zycia, z racji miejsca urodzenia i wychowania oraz studiow.. ona jest zupelnie bezbronna, jak i tysiace innych amerykanow. Ida najczesciej w koncu do lekarza a ten im przypisuje prozac i na tym sie konczy..... smutne. |