12:57 / 28.05.2004 link komentarz (2) | wytnij, kopjuj, wklej zachowaj, ZAPISZ ZAPAMIETAJ! maly 14-stocalowy monitor, na ktorym pracuje w redakcji piszczy cienko. Trzeba go zakryc reka, schowac, poglaskac, zeby przestal dzwicec mi w stereo. Przez kable i kabelki, anteny z pretow aluminiowych i z misek metalowych, przez walki drukarni i blaty kioskow tandetnie przybranych plastikowymi karabinami i malenkimi zolnierzykami wycieka strach. Strach przed jutrem.
Nie wiem czy rodzice tez to przezywali, pewnie tak, tylko w inny sposob. Co prawda zimna wojna byla juz za nimi, kiedy wyksztalcila sie ich swiadomosc, ale poczeli mnie w stanie wojennym, moze liczac na to ze jednak cos sie zmieni.
A tu chuj. Taniec pijanego na lodowisku. Juz wodka troche wywietrzala, ale jeszcze w tetnicach wibruja male toksyny i rozlewaja sie po rekach, nogach, brzuchach mozgach i bola. Niby juz nie rausz i jeszcze nie kac, ale glowa boli a zarazem swiat wiruje jak wiesniacka kula w dyskotekach czasow swietnosci ABBY.
I taka cicha nadzieja, zeby tylko Lepper nie byl nowym Gierkiem. Do Edzia mam slabosc, bo reprezentowal moje miasto rodzinne. Do Andyego niestety nie. Warchol to moze z niego i jest, ale pieniadze to nie forma popartu.
Boje sie Stanow Zjednoczonych... Wrog omamil nas coca-cola i F16, ale ja mam coraz wieksze obawy, bo tylko czytam rozne artykuly- co mi pozostalo. A w tych artykulach strach i zastraszanie.
Taka ksiazka byla, dla dzieci i doroslych- bestseller w 7 czesciach. I tam w jednej z czesci pewna bohaterka zamierzala wprowadzic lad , demokracje i wyzwolenie w szeregi niewolniczych struktur sluzacych. Niektorzy przyplacili to alkoholizmem i depresja, a ze to ksiazka dla dzieci nie wysadzali sie w samochodach- pulapkach, nie porywali niewinnych cywili i nie podrzynali im gardel, no ale tak poza tym to skutki podobne jak w rzeczywistosci...
Busz jest pro wojenny, Kery podobno jeszcze gorzej... A to ich panstwo to jakis totalitaryzm hegemonistyczny pod plaszczykiem demokracji. Rosja umiera,a nowa Ziemia Obiecana staje sie Wielka Brytania. Po tym jak 15000 ludzi wyjechalo na wyspy szukac szczescia, przynajmniej u nas bezrobocie spadlo. Ja jestem w stanie uwierzyc, ze 100 ludzi moglo miec szczescie, 2 000 moglo miec cos zalatwionego, a pozostali? Kosztowne wakacje w kraju szeregowych domkow, pieknie przystrzyzonych trawnikow i milych nacjonalistow z najlepszym poczuciem humoru na swiecie...
A u nas w kraju? Bezpremierze, bezprawie, beznadzieja i bez-cieplota mentalno- pogodowa...
*lustrzane odbicie |