I chyba dobrze, ze sie jednak wczoraj wybralem na to grillowanie nad jezioroko. Wszystko bylo fajnie, tylko towarzystwo kolo nas bylo lekko nie do zniesienia, glownie przez to, ze przez cala noc, poranek, rano i popoludnie sluchalem hiphopu, no moze od godziny 20 w sobote do godziny 10.00 w niedziele byla jakas 2 godzinna przerwa. Wiem jedno mam dosc muzyki hiphopowej na najblizszych kilka tygodni. Poza tym stwierdzilem, ze tak w sumie to chyba czesciej powinienem sie wybierac na jakis weekendzik pod namiocki, na grilla, etc. Tylko, ze nastepnym razem musze pamietac o tym, zeby wziac karimatke no i by sie odpowiednio ubrac, bo rano w namiocie z powodu slonecznej pogody robi sie nieprzyjemnie duszno.
|