17:55 / 05.07.2004 link komentarz (3) |
Wczoraj 8 i pol godziny na nogach.Zapierdalanie ostre bylo grane. Bar, restauracja, pijani klienci, klienci pijacy jedno piwo w niecale 5 minut itp itd. W niedziele maja byc jakies 'wyscigi' czy cos i nocuje u nas druzyna Pirelli. Sympatyczni chlopcy, ktorzy zostawiaja sympatyczne napiwki. Nie wiem jak wyrobie przez ten weekend. Pekla mi zyla pod kolanem, w sensie z drugiej strony i ledwo chodze.
Czasami jak wszyscy pracuja brakuje mi tego, ze nie ma sie do kogo odezwac. Wczoraj natomiast nasz szef kuchni oznajmil, ze w koncu wyprowadzil sie od rodzicow i bedzie robil impreze. A najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to, ze robi ja w sobote a ja w sobote pracuje do 23, a w niedziele od 7 rano. Oh yeah. Mamy sie wybrac do Alnwick do Muzeum Wedkarstwa i zabierze mnie tez do Newcastle na zakupy. Sympatycznie.
|