ehryk // odwiedzony 219727 razy // [czuje|sie|wymiety nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (596 sztuk)
15:12 / 21.07.2004
link
komentarz (1)
Czasami bywa tak, ze po alkoholu ma sie rano schizy, tak ja mam takie czesto... Budzac sie nie wiem co mi sie snilo, co moglo sie wydawac, a co stalo sie naprawde... Czasami poprostu sie nie dowiem i zapomne... Wiecej dzieje sie w snach ciekawego, niz w rzeczywistosci...

Tak jak myslalem, lekka trzoda w domu przed wyjazdem starych, zachowuja sie jakby jechali na rok... Zabrali mi nawet zegarek z pokoju... Coz, nie bede wiedzial ktora godzina przez jakis czas, moze i lepiej...
Szkoda, ze moje klaustrofobiczne mieszkanko nie nadaje sie do niewiadomo jakich imprez, plus lokatorka zwana Tequila raczej nie toleruje nieznajomych gosci ... Przynajmniej odpoczynek od starego, totalny syf, bieganie nago z roza w zebach przy decybelach bitow (no, przesadzil troche, huh) ...

Moglbym teraz siedziec sobie nad woda z browarkiem w lapie, opalac sie (nie wiem po co), bekac na jachcie... Trudno, wentylator, kawa, nowi Roots'i musza wystarczyc, co o dziwo napawa mnie i tak dobrym nastrojem... Tylko pewnie wieczorem z wyjsciem bedzie klapa...

BTW.
Siedzac wczoraj na schodach w nocy, widzialem spadajaca gwiazde... Nie ot taka zwykla, bo ta byla wielka, z zajebista smuga za soba i leciala - zdawalo sie - wiecznosc ... Zajeboza poprostu, takiej jeszcze moje oczeta nie widzialy...
Zyczenie bylo, chociaz dzisiaj zmienilbym je ...

...