Piatek minal czesciowo w pracy czesciowo w domu. Widac, ze w pracy gdy mnie nie ma w Gliwicach w ogole sobie rady dac nie moga. Byli jacys pseudoinformatycy z jakiejs pseudoinformatycznej firmy i zostawili mi informacje w stylu: "Prosze ponownie zainstalowac system operacyjny gdyz zostal on uszkodzony podczas proby usuwania trojana" :) Piekna informacja, o malo nie padlem na podloge :)
Po pracy szybki kurs do Labed i na Kopernika w celach detektywistycznych, niestety efekt dzialan ujemny. Pozniej wizyta w knajpie - nie chcialo mi sie obiadu robic, w koncu prawie przez 10 dni mam byc sam w chacie wiec nie chce mi sie gotowac :) A obiad w knajpie byl mniam mniam, za 1 i 2 danie 7 zl :)
A w domku wiadomo - klikanie. Dzis szykuje sie jakas mala imprezka, cos by trzeba upichcic ale nie mam pomyslu :)
|