Czuję się już dużo lepiej, dużo spokojniej, bezstresowo. Dwa dni temu powiedziałam sobie: Aśka, wyluzuj! i... poskutkowało! Wyluzowałam. I jest OK.
Trochę wprawdzie się pojawiło nowych problemów, na które nie mam wpływu, ale... na pewno miną.
Byłam wczoraj na "Rrrrr"! Świetny film! Świetna zabawa! Polecam!