13:43 / 23.08.2004 link komentarz (6) |
Wczoraj bardzo konkretne wyjscie. Mial byc tylko jeden drink, a wrocilam o 4? Chyba tak. Pozniej kucharz ulokowal sie w moim lozku i mialam go obudzic (zajelo mi to poltorej godziny). Przenajlepsze wyjscie.
Sobota byla dniem 15 godzinnego zapieprzu.
Umieram z przemeczenia. Moze powinnam sie w koncu przespac?
5 dni do powrotu. Nadal nie mam paszportu....
W styczniu jade do Kanady. Uhum...... =)
|