01:40 / 27.08.2004 link komentarz (4) | Jose Rodriguez Montoya podniósł ręce do góry, podniosł je równolegle, w geście oddania, w geście poddania. Podniósł je jeszcze porannie, zapyziałe od snu.
- Przegrałem - szepnął - przegrałem.
Nic nie wskazywało na przegraną Jose, nie miał szans przegrać. Nie przegrywa się na plaży.
- Przegrałem - powtórzył, bo wybiegał myślą w przyszłość, a w przyszłości nawet na plaży będzie można przegrać.
. |