rudy rudy rydz!!! ;-) te słowa miałam ochote wyspiewac na fryzjerskim fotelu... byłam przerazona, no ale nic, zyje, a moja głowa nie wyglada najgorzej, jeszcze tylko odrobine ostrzyc i bedzie ok;-)
gdzie jest granica miedzy nabijaniem sie a zartem majacym podtrzymac rozmowe?