Dzien minal jakos sennie, moze dlatego iz musialem wczesnie wstac by jechac do komornika, a nastepnie do Urzedu Miejskiego, powrot do domu, obiad, klikanie, TV, sennosc, klikanie, praca, spacer z psem, kolacja, klikanie :)
Zastanawialem sie dzis jak rozwiazac kwestie stypendium socjalnego w tym roku akademickim. Mam ciezki orzech do zgryzienia, ale mam nadzieje, ze jakos sobie dam rade. Bede musial sie wybrac chyba jeszcze raz do komornika i wypytac o kilka rzeczy.
Dzis lekko zirytowala mnie moja mama, chyba za duzo czasu spedzamy w swoim towarzystwie. Bo jak jest rok akademicki to przynajmniej mam jakies oderwanie sie od domowej atmosfery na uczelni. Moja mama jest czasami bardzo nieporadna, ale co zrobic... Dobrze, ze przynajmniej ja wiem co i jak zalatwic bo jakbym mial tylko i wylacznie polegac na mojej matce to byloby nam strasznie ciezko pod gorke w zyciu.
"Don't let yourself be hurt this time..."
|