cess // odwiedzony 86414 razy // [trez|by|vain nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (140 sztuk)
11:15 / 16.09.2004
link
komentarz (4)
Dzis moje roztargnienie siegnelo zenitu. Juz dawno mam za soba etap "zapomnialam zrobic makijaz", po prostu od 4 miesiecy go nie robie- wole rano posiedziec dluzej nad gazeta albo programem informacyjnym -nic tak nie nakreca clzowieka jak wiadomosci. Prawdziwa bomba optymizmu wybuchajaca tuz nad osrodkiem szczesliwosci (paralizujac go kompletnie i uniemozliwiajac wydzielanie odpowiednich hormonow... stad ten grymas na twarzy zamiast usmiechu). Nie jest tez niczym sensacyjnym, gdy zakladam dwie rozne skarpetki, cholera, co ja zrobie ze mam ich tyle w szufladzie i jakos nie chca sie laczyc w pary na zasazie podobienstw?
Dzisiaj wyszlam z domu w spodniach zalozonych przod-na-tyl. Jak to mozliwe? Ppo prostu te ciazowe ciuchy wygladaja tak samo z przodu jak i z tylu i jak czlowiek mysli o czyms istotniejszym niz polozenie metki to potem sa takie efekty.

Juz mam dosyc odnotowywania "obejrzelismy to i to, bylo takie a takie".
Stad wczoraj ppelnilam czyn, ktory wywoluje u mnie jeszcze teraz wyrzuty sumienia. Spedzilam 4 godziny w ksiegarni. Ksiegarni internetowej. I wydalam 306 zlotych. Na 8 ksiazek, 2 filmy dvd i jedna plyte cd. Wyrzuty sumienia mam tylko i wylacznie dlatego, ze mamy w domu tysiace ksiazek, ale ja akurat mialam ochote na te, zamiast zadowolic sie podreczna biblioteka z duzego pokoju. Prawdopodobnie to ostatnie takie duze zakupy z mojej pensji i radosc z wydania hajsu musi mi starczyc na dlugo...

Powinna byc tym wieksza, ze w ten sposob zadzialam 'wbrew systemu' i zawyze statystyke. O.


Mam jeszcze kilka szalonych potrzeb , ktore chcialabym zrealizowac w najblizszym czasie. Na przyklad wyjazd do Krakowa (moze w koncu,skoro nie w ten, to w przyszly weekend?). WYjazd do Pragi. Wyjazd do Wroclawia polaczony z kotlina klodzka, chociaz czuje, ze juz sie robi za pozno. Na Strzeliniec nie wleze, chyba, ze ktos mi pozyczy lepsze nogi.

Na razie trwa mentalne wielkie odliczanie do przyszlego wtorku, kiedy to pojdziemy zobaczyc sobie z bliska malego wiercipietka. Przebrzydly kopacz, co nie daje mi zasnac w nocy jeszcze zanim sie urodzil- to dopiero sztuka...

*w lustrze odbicie. hej.