2004.09.17 09:20:12
link
on się bardziej o mnie martwi niż ja sama o siebie... to nie jest zdrowe.
ale jest przyjemne...
-------------------
ha. pomineli mnie, pomineli mnie :)
wheee
fajnie
troche przykro ale bardziej fajnie...
przynajmniej z czystym sumieniem oddalam sie grzeszeniu w samochodzie :)
i nie musialam nikomu odmawiać obecności :)
:)
jedynym minusem było stado 3 aut które znalazło się tam gdzie my... na szczęście chwilę po.. a nie w trakcie...
nie mniej ubieranie się sprintem... jest mało ciekawe...
--------------------
dziś babski comber u kumpeli...
i znów M. się bedzie alienować...
na Śląsku kopalnie wpisały się w krajobraz a w naszej ekipie wyalienowana M...
--------------------
sama sobie muszę coś wyjaśnić...
powtarzam się..w pisaniu... V. wiesz dlaczego...
muszę/chcę się tu zadomowić...
tam - daleko - gdzieś indziej - dawno temu się zadomowiłam i było mi miło, ciepło bezpiecznie...
a potem nagle, nagle, nagle ,nagle... 4 osoby.. o dwie za dużo...
ciekawość pierwsym stopniem do piekła...
zniosę.. ale w małych dawkach... a nie w dawkach graniczących z bezczelnością...
dlatego jestem tu...
pokrywać się będą... ale nie zawsze do końca...
komentarz (3)