03:06 / 25.09.2004 link komentarz (0) | - No co? - zapytała.
A on, on - ten Jose nie odpowiedział. Znaczy odpowiedział, bo siedząc na plaży, siedząc w pustce plaży, w żółto-niezwykłej poświacie piachu plaży, na obrzeżach Kadyksu wyjął pudełko zapałek. Podpalił jedną pod wszystkimi. Ognisko niezręcznie samotne i ulotne. Płonące pudełko zapałek na plaży w Kadyksie.
Powiedział: - Mario, nie można zapalić ognia bez strat w pudełku.
. |