Format zrobiony, zainstalowany od razu windows xp z service packiem 2. Jak narazie wszystko chodzi swietnie. Zastanawiam sie tylko jakiego antivirusa zainstalowac. W ogole to powodem formatu byl zonk z wypalaniem plyt, ktore za cholere wypalac sie nie chcialy. Probowalem cos wykombinowac ale moje zmagania spezly na niczym wiec postanowilem rozprawic sie z moim systemem. Probowalem przed chwila wypalic plytke CD-RW i poszlo bez problemu. Jutro sprawdze jak to jest z CD-R.
Zimno nadal w domu, za oknem kapie, pogoda syfiata.
W ogole to wczoraj chcialem jechac na noc filmowa do Multikina, ale probowalem zalatwic jakis transport, bo wiedzialem, ze mama pojedzie na noc do Opla, transportu niestety nie zalatwilem i takim oto sposobem zostalem w domu.
W nocy z czwartku na piatek snil mi sie jakis mega rabniety sen. Ehhh...
Z dzisiejszych przemyslen:
Mieszkam w bloku w ktorym przewazaja ludzie starsi. W ogole w calym bloku (18 mieszkan) mieszkaja jedynie 2 osoby, ktore sa mlodsze ode mnie. Co za tym idzie zdecydowana wiekszosc moich sasiadow jest juz tak w wieku okolo 65-75 lat. I co rusz wymyslaja jakies nowe dziwne rzeczy. Pare dni temu mimo iz co nos jest coraz zimniej trzech starych pierdafonow ustalilo, ze beda grzac dopiero od 1 pazdziernika. Nie wiem w ogole skad taka decyzja, bo skoro jest zimno to trzeba grzac, a nie czekac na niewiadomo co. Wczoraj kolo 11.oo halas pod blokiem, okazalo sie, ze sasiad ktory mieszka na ostatnim (drugim) pietrze stwierdzil, ze ma za malo swiatla w mieszkaniu (sic!) i kazal wyciac orzecha. Orzech rosl odkad sie urodzilem i o dziwo rosl w pewnej odleglosci od bloku, a rozpietoscia galezi siegal nieco ponad 1 pietro, wiec nie wiem to sasiadowi przeszkadzalo. Widac na starosc poprostu kazdemu odbija. Z innych pomyslow moich cudownych sasiadow z ktorych wielu jest emerytowanymi zolnierzami (mieszkam w bloku wojskowym), zaliczyc mozna pomysl odgrodzenia naszego bloku plotem od bloku rownoleglego, tak by to jak mowia owi sasiedzi "odgrodzic sie od choloty". No porazka, z kazdym rokiem coraz bardziej sie obawiam "nowatorskich" pomyslow moich sasiadow. Ciekawe czy ja na starosc tez tak bede mial nasrane w glowie. Mam nadzieje, ze jednak nie :) Moze zanim jak ja dozyje starosci to wymysla jakis lek na dlugowiecznosc ;)
Poza tym dzis mnie napierdzielaja plecy, dokladniej mowiac miedzy lopatkami, nie wiem czy to jakis bol od kregoslupa, czy poprostu zle spalem w nocy. Najlepiej byloby gdyby ktos mi wymasowal plecy, no ale mamy niestety nie ma :(
|