18:01 / 04.03.2001 link komentarz (1) | w moim kompie mieszkal sobie trojan
juz go nie ma.
(zeby sie go pozbyc(?,0) , zaczelam "bawic" sie DOS`em..."udalo" mi sie skasowac kilka rzeczy tak , ze nie moglam przez te ostatnie dni wejsc do sieci
a to czego nie udalo sie skasowac mnie , udalo sie mojemu koledze z 1 roku informy...,0)
jaki efekt koncowy?
moj komp juz nie jest moim kompem
wszystko trzeba bylo zainstalowac od poczatku
obecnie nie mam nic ,oprocz windowsa 98
poprostu NIC
cale 2 lata mojego "zycia komputerowego" poprostu nie istnieja...
(gdyby nie tabletki,to bym juz od godziny byla tak nawalona , ze szok...,0)
a moze to jakis znak?
znak nie tyle co mojej glupoty ( mogam przeciez wszystko(chociazby adresy mailowe i inne dane,0)nagrac na dyskietke,0)...ale znak zaczecia wszystkiego od poczatku?
zaczecia zycia "bez "sieci i osob z nia zwiazanych ...(a zwlaszcza jedna,0)
musze sie nad tym zastanowic...
|