sarah // odwiedzony 275981 razy // [technics1200 szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (856 sztuk)
20:39 / 04.10.2004
link
komentarz (0)
Cos

dlugo nie pisalam. W czwartek bylam w knajpie i poczulam sie jak za starych dobrch czasow w Polsce. Przewaga mezczyzn nad kobietami, na dodatek towarzystwo kolorowo-mieszane wobec czego adoratorow mialam huk (jakos tak wszyscy kolorowi do mnie ciagna) i nawet jedna oferte malzenska. Po zamknieciu knajpy (tutaj o 2 nad ranem zamykaja wszystkie) udalam sie bylam z adoratorem numer jeden do mieszkania jego znajomych, zreszta ukraincow. Adorator numer dwa sie obrazil prawie, ale dzielnie podazyl do rzeczonego mieszkania poczem legl na podlodze i zaczal chrapac.
Do domu zostalam odwieziona o 4.30 nad ranem i wumuszono na mnie obietnice, ze w najblizszy czwartek pojawie sie w knajpie. No zobaczymy...

Sobota uplynela pod znakiem szkoly i totalnego niewyspania (trudno zeby nie jak sie idzie do wyra o 5 rano a potem wstaje o 7.30). Doszlo do tego, ze przy gosciach usnelam...no ale mam alibi nie do pobicia, a co. Pracowita jestem, do szkolki chodze w sobote rano, o.

Co tam jeszcze. Namowilam I. na przemeblowanie. Mial takie ochydne - co ja mowie - koszmarne i syfiaste i prawie rozpadajace sie biurko na srodku salunu a na nim komputer. No cud urody lokacja, slowo daje. Udalo mi sie przekonac go do wywalenia tego biurka do sypialni (o wywaleniu do smieci w ogole slyszec nie chcial, ale to zadanie na nastepne pare miesiecy jak mysle), przeniesieniu biurka z sypialni (nowe i fajne) do kuchni i umieszczenia tam komputera, a stolu z jadalni do salunu. Od razu zrobilo sie fajnie i przestronnie. I jeszcze mi dziekowal! Niesamowite.