Zdycham. Zmęczenie sięga zenitu. Nieprzespane noce, gorąco, mimo zimna. Chcę odpoczynku, ale nie mam czasu na odpoczynek. Jedno omdlenie. Trudno. Jedno na tydzień to nie taki zły bilans. Sobota i niedziela w Warszawie. Na pewno w smrodzie się lepiej nie poczuję.