Wczoraj pracowity dzien. Najpierw uczelnia, tutaj zleciala godzina. Potem poszedlm do biblioteki ale wielkosc kolejki mnie dobila i jakos zrezygnowalem z stania w niej po odbior zamowionej ksiazki. Moze w poniedzialek jeszcze bedzie owa ksiazka czekac na mnie. Wiec zrobilem maly kurs do miasta, kupilem 5 metrow belki 3*3 cm by wzmocnic szafke pod akwarium. Kupilem 12 kg zwirku do akwarium oraz tlo strukrutalne. A po poludniu pojechalem do Karoliny po akwarium. No i tak wczoraj caly dzien mi zlecial na wzmocnieniu szafki na przygotowaniu kilku rzeczy do dzisiejszej przeprowadzki baniaka.
Wczoraj jak zwykle wieczorem net sie zwalil, jestem ciekawe kiedy w koncu postawia tego bridge'a.
Dzis znowu pracowity dzien pt. zmaganie z akwa.
Nie wiem czemu ale snil mi sie dosc dziwny sen i pewna osoba w nim wystepujaca byla bardzo zlosliwa i nie mila w stosunku do mnie, no ale to juz chyba takie standardowe zachowaniej tej osoby.
Marzy mi sie sen pod kocem, a potem dobra herbata... mmmmm...
|