00:15 / 15.07.2001 link komentarz (1) | ostatnio mam wyjatkowo realne i wyrazne sny
na tyle wyrazne , ze pozniej na jawie wspominam te przyjemne chwile ,ktore w nich przezylam z osobami zarowno znanymi mi z rzeczywistosci jak i z tymi , ktorych badz tez jeszcze nie poznalam , albo nigdy nie poznam...
do czego zmierzam : mianowicie nie widze roznicy pomiedzy wspomnieniami przezytymi w zyciu , a tymi we snie ( hehe na ktore mam wylacznosc :,0)
obie wersje byly, minely , nie mozna ich juz "dotknac" , jedynie przywolac w pamieci...
poprostu jedyne co po nich pozostalo , to jakas tam wzmianka w zakamarkach mojego mozgu
czy w takim razie wystarczyloby czlowiekowi tylko snic , aby moc pozniej wspominac ?
nie wiem
wiem, ze najwazniejsza jest terazniejszosc, bo tak naprawde nic innego nie ma
przyszlosc ...pfffff , a ktoz mi da gwarancje chociazby na nastepna minute
° ? |