21:52 / 14.10.2004 link komentarz (5) |
Każdy wyjazd do Katowic pogrąża mnie coraz bardziej. Leczę się już 4 lata tutaj. Zero poprawy, wcześniej pogorszenie, sprowadzanie leków z Anglii, które gówno dają, wywalanie hajsu na wyjazdy, badania i co? Co 3 miesiące od 4 lat słyszę, że nie ma żadnej poprawy. Jaki jest sens, żebym ja tam jeździła, w ogóle po co mam się leczyć jak i tak to nic nie daje? Powiedzieli mi, że jakbym przestała to znowu by mogło powrócić do tego stadium, że mogłabym stracić wzrok. Cudownie. Do końca życia co 3 miesiące będę jeździć na badania, codziennie parę razy dziennie używała kropli, ale i tak mi się nic nie poprawi. Ale..jest plus: nie stracę wzroku. JUPI. Ogólnie wkurwia mnie jeszcze niedokształcenie jednego lekarze, pierdolonego cwaniaka blondyna aka 'dopiero skończyłem studia', który wypytywał się o moją chorobę, bo nie wiedział na czym ona polega. Cudownie.
Jutro miała być impreza, ale jakoś nie mam ochoty.
|