10:55 / 17.10.2004 link komentarz (1) | jak zwykle skończyło się na 11. byłem wczoraj na proszonej kolacji, w sumie była niedobra, ale nie chcąc robić przykrośći zjadłęm wszystko, czego późniejszym efektem były chwile załamania nerwowego na kiblu. W sumie i może to ładnie wyglądało, ale tylko wyglądało. Jak na sobotę przystało trzeba się zabawić wyszaleć albo napić, wybrałem się więć później do klubu na 11. Wróble jak zwykle nawalone po 5 kieliszkach, reszta siedzi w niemrawych humorach, Korzóch złapał jakiegoś tripa, bo nikt mu się nie melduje co robi i gdzie idzie, Zico bawi się w Kasparova, a w TV leci "DROGÓWKA". Poprostu cudownie, nikt chyba nie miał tal zaplanowanej soboty.
....ktoś jeszcze złapał małego tripa wczoraj
....w sumie nie wiem dlaczego
myślałem, że wszystko jest jasne
co ja się będę tłumaczył
jak ktoś ma jazdy i chore domysły - to jego problem
najwyżej już nikt u mnie sobie nóg przy goleniu nie zatnie :)
... to Twoja decyzja
... Twój wybór
ja się nie będę narzucał
a z okazji tej że dziś niedziela
to... motylek mnie wyręczy
http://www.hoomor.pl/swf/motylek.html |