Pracowity i meczacy dzien. Od 8.30 do 15.00 na uczelni. Dwie kartkowki, jedna poszla super, druga tak srednio. Powrot z uczelni do domu, telefon i wyjazd do CRSu po kompa, powrot do domu, obiad chwila przed TV, wyjazd do Sosnicy, powrot do domu po 21.00, format kompa i reinstall systemu, TV, spacer z psem, klikanie. Tak wygladal moj wczorajszy dzien. Strasznie wypluty jestem i zmeczony. Zaraz chyba pojde spac, bo dzis tez ciezki dzien sie zapowiada, rano uczelnia, potem sklepy, potem komornik, potem CRS, nastepnie uczelnia i pewnie wroce do domu dopiero kolo 18.00. Ale mam nadzieje, ze jutro zajecia beda tylko rano, a tych popoludniowych nie bedzie. Przynajmniej tydzien temu tak miala pierwsza sekcja, wiec moze i nam sie poszczesci.
Dzis i w srode troche pracy mnie czeka, a w czwartek rano wyjazd do Krakowa. Ponoc ma byc ladna pogoda, wiec jest w tym wszystkim jakis plus.
Wczoraj o dziwo moja mama przegladala jakies oferty nieruchomosci, wiec byc moze nie jest tak zle jak przypuszczalem.
Nadal nic nie przyszlo z prokuratury :(
|