00:02 / 21.10.2004 link komentarz (5) | Mijamy sie cos. Wlasciwie dobrze; przeciez jako inzynier bedzie zapracowany, wiec to wprawka to przewidywanego zwiazku na bazie dziendobry/dobranoc :)To i tak wersja optymistyczna, ktora wlicza, iz sytuacja na rynku pracy ulegnie poprawie w ciagu najblizszych kilku lat.
W domu wojna. Padre Pierog gustuje w stylu á la pozny Ludwik XIV, z ewentualnymi kompromisami na czesc PRL na wysoki polysk. Mama to najwierniejsza klientka IKEI.
Ciche dni spowodowane punktem spornym: blat do kuchni oblesny salcesonik, albo zgnila zielen, ktora sie gryzie na smierc z szafkami. Drugi powod to przepychanki na temat stolika ktory ,moim zdaniem, wyglada jak plyta nagrobna, ale wole nie udzielac opinii, bo to dla nich powazne sprawy chyba sa.
Z cala pewnoscia zrobilo sie zimno, pogada w sam raz na zbudowanie sobie nory z koldry i poduszek. Data hibernacji czesciowej zbliza sie nieublagalnie, czuje ze niedlugo pozarem mnie stad nie wygonia. Mile jest tylko to, ze w zimie zimno wszystkim, a wiec takze dzieciakom sasiadow, ktore beda sie drzec u siebie w domu, a nie pod moim oknem. |