14:24 / 24.10.2004 link komentarz (2) | Na imprezce było świetnie.
Dawno tak nie było.Oj dawno.
Oczywiście niekiedy przejelam na siebie role psychologa, naszczeście dobra gadana, dobre efekty.
Powrót o 5 rano a o 7:40 budzenie do pracy:/
I stanie na kacu,w ogóle zero jakiejkolwiek tomności i przyszywanym uśmiechem do ludzi.Git.
Marze teraz tylko o goracej kapieli w wielgachnej pianie, tylko nawet z doturlaniem do łazienki problem:/ |