Taki dziwny dzien no. Zycie jest jak zegarke, non stop tyka, az kiedys w koncu stanie. Wiadomo, ze w zegarku sa tryby, trybki, zebatki, sprezynki i tym podobne rzeczy. Wystarczy, ze jeden element sie popsuje i zegarek zaczyna od razu szwankowac. Tak samo w zyciu, jakis element sie wali i juz cos nie dziala tak jak powinno. Wlasnie tak tez jest w moim zyciu, niby wszystko ok, a jednak pewne trybki nie pracuja tak jakbym ja sobie tego zyczyl. Troche wkurwiajace no ale co zrobic, takie jest zycie, troche do dupy ostatnio. Cos sie wali, cos sie psuje...
Musze sie pobawic chyba w zegarmistrza i zmienic kilka rzeczy, albo wymienic kilka trybikow na nowe, bo stare sie juz zuzyly, a naprawa ich raczej nie przyniesie rzadanych efektow...
|