Ogolnie brak czasu, moze nie tyle co brak czasu, ale poprostu uklad dnia mam wypelniony maksymalnie. Niby nie ma co narzekac, ale czasami warto sie polenic w domu :)
Sroda uplynela w CRSie na praktykach, wczorajszy dzien uplynal czesciowo na komisariacie, czesciowo w CRSie no i czesciowo na uczelni. Dzis tez sporo spraw do zalatwienia, ale dobrze, ze mam weekend. W ogole to w nastepnym tygodniu ide na uczelnie tylko w czwartek na 2 i potem mam wolne do poniedzialku 8.XI :) Jednym slowem lenistwo, ale pewnie i tak codziennie do CRSu bede jezdzic.
Jestem zmeczony, chyba czas na prysznic i podunia-podunia. Ostatnio jakosc czesciej chodze spac i to jest chyba bardziej im plus nizeli im minus.
|