16:06 / 31.10.2004 link komentarz (3) | byłem u kumpla z klasy ze szkoły sredniej,popilismy,pobawilismy na jakies wiejskiej dicho,powygłupialismy sie,troche adrenalinki bo szpądzić z bratem cos chcieli...wsumie luz,jak zwykle spicie sie do prawie dentki i spac theehe...rano kac masakrator,ból łba ale piwko pomogło tylko trzeba było poczekac na otwarcie sklepu...meczarnie miałem...
6:40 gdzies tak,szczeniak boksera zaczął mi podgryzac uszy i sie bawic moimi paltonami u nóg... później kumpla syn (jedno roczny)zaczął sie bawic moją głową,wkładac mi palce do nosa itp.(spałem na podłodze na materacu)...
Teraz jestem troche zmiety,zmęczony i chyba pójde cos pospać....
yo
|