15:21 / 10.11.2004 link komentarz (4) | Po cholere prosze sie budzic wczesnie, skoro potem i tak wstaje na pietnascie minut przed planowanym wyjsciem, jest dla mnie tajemnica. A czasem, tak jak teraz, nagle przypomina mi sie, ze mam milion rzeczy wazniejszych od zajec do zalatwienia i nawet nie wychodze z domu.
Mocne postanowienie zluzowania i beztroskiej zabawy zachwiane. W weekend powinno byc fajnie, ale poki co kociokwik trzyma mnie za gardlo z taka sila, ze robie sie purpurowa.
Z zagadnien wagi egzystencjalnej, frapuje mnie, czy gwalt astralny ("Gwiazdy" albo "Wrozka", jakis numer z zeszlej dekady), moze byc zdrada? Droga Jadwigo! Pisze do Ciebie z szalenie dla mnie istotna sprawa... |