14:50 / 15.11.2004 link komentarz (0) | Jak co rano dialog wewnetrzny gesto upstrzony epitetami i wszelkiej masci wulgaryzmami. Dialog, bo konwersuja dwie strony mojej osobowosci, wszystko to pod zaslonka z leniwych powiek. Jak co rano, wygrywa czynnik zewnetrzny w postaci M., ktora z czestotliwoscia co trzy minuty wczlapuje na gore i oznajmia, niczym pani w zegarynce: osma. osma trzy. osma szesc, osma dziewiec. Dzis stanelo na osmej osiemnascie, niezly wynik, a nie pije jogurtow.
Trzeba zmienic rezerwacje. Trzeba, bo przykrym doswiadczeniem byloby dowiedziec sie ze,prawdaz, zostalam z reka w nocniku i noga w klozecie. Chce wyczerpac jednak droge mediacji, zanim poprosze Ukraincow o bardziej skuteczna forme perswazji. |