00:50 / 27.11.2004 link komentarz (2) | pisac tu cos?
zastanawiam sie aki to ma sens...
czuje, ze stracilam najwazniejszego czlowieka... kogos, dla kogo nie byalm tylko kolejna lalunia... kogos kto pokazal mi droge... powiedzial jak zyc... dzieki niemu nagle wszystko zaczynalo miec sens... w kazdej waznej dla mnie chwili nie opuscil mnie... pomogl mi przy dokonaniu wwwazniejszych decyzj... przez ostatni rok dwa razy przez swoja glupote stracilabym zycie... raz swiadomie to przemykalo mi sie przez glowke, bo nagle all w co wierzylam jebnelo sie... ale nie moglam... mialam cel i czulam sie potrzebna... on byl dla mnie swiatelkiem w tunelu... teraz po raz kolejny stoje na krawedzi... tak to prawda, czasem marze, aby sie juz nie obudzic, bo wydaje mi sie, ze nie wiele wnosze w ten swiat, a tylko psuje... do czasu... dwa dnii temu, a w zasadzie juz trzy zobaczylam jak ludzie prosza o zycie... czy bede jedna z nich? nigdy tak nie myslalam, ale pare faktoof uswiadomilo mi, ze kazdy ma taka sznse, jednii nawet wieksza...
nie moge juz zyc tak jak mi sie podoba... nie mam prawa odbierac szczescia innym, nawet kosztem wlasnego... nie jest mi lekko, oj nie... jednak tak trzeba... mam dosc klamstw...
kim jestem? codziennie rano spogladam w lustro i zadaje sobie to pytanie... polka, niedoszla jeszcze maturzystka, zablakana, kochanka? a kim chce byc?
sama juz nie wiem co gorsze... zycie w swoim malym swiatku z kims w dziwnym ukladzie, czy zerwanie z tym? i jedo i drugie na swoj sposob mnie wykancza... moze znowu stwarzam, moze powinnam olac wszystko i robic tylko to na co w danej chwili mam ochote... ale ile tak moge? kiedys stane przed lustrem i sama spytam siebie kim jest ta po drugiej stronie...?
widze, ze przeze mnie komplikuje sie zycie ludzi... bardzo wielu ludzi... mysle, ze powinnam na studia wyjechac stad jak najdalej, bo wszedzie gdzie sie pojawie, robie zamieszanie i niszcze... chociaz chce budowac, to jednak mam destrukcyjny wplyw na ludzi... nie wiem czy kiedys sobie wybacze...
postawialm przed soba lusterko... pisze ta notka spogladam i spogladam w nie... pytam sama siebie... "kim jest ta po drugiej stronie...?"
|