11:56 / 27.11.2004 link komentarz (0) | Boże święty, chyba zaczęłam pisać. Może kiedyś pisarką zostanę? Grocholą jakąś? Jak dorosnę. A nie aptekarką, jak wymarzyła sobie mama. Tak na serio to obiecuję sobie, że solidnie wezmę się za pisanie po sesji. A przynajmniej jak zaliczę chemię organiczną i biologię. Horror. Jak tylko o tym pomyślę dostaję migreny. A może to już z głodu? W brzuchu strasznie mi burczy ale się trzymam. Dziś na śniadanie była szklanka mleka kwaśnego już całkiem. Może to dlatego burczy mi w kichach? Na wszelki wypadek sprawdzam czy węgielek aktywny jest w pokoju. Jest.
Fizjologia normalka. Nie ma się czego wstydzić. Na czekoladę czarną mnie nie stać.
Za to o biologii myśleć nie mogę wcale, ani tym bardziej o chemii.
|