12:42 / 05.12.2004 link komentarz (0) | jestem niczym kromka chleba,
częśc rodzinnego bochenka.
samotnie - sczerstwieję
i na nic się zdam.
w całości - boleśnie oddczuwam
każde wcięcie noża
które ujmuje z kształstu całości.
z każdym ruchem ostrza
kruszę się na blat stołu,
do chwili, gdy zmiotą moje kawałki.
tylko co będzie
gdy zniknie młynarz,
i ziarno będzie twarde?
nie będzie już białej puszystości,
która uzupełnia moje wnętrzności.
sama skórka nie wystarczy.
bo bez czułości nie uniknę
złości, bezradności,
zagubienia i wkurwienia.
bo jak być
kiedy nie ma już podstaw
?
|