20:06 / 07.12.2004 link komentarz (4) | W pracy
Sodomy i Gomory cig dalszy. Kupa bugow i maszyny nie chca sie upgradowac. Wszyscy biegaja jak poparzeni.
Siec sie ustabilizowala, za to komputer na ktorym jest baza danych z testkejsami lezy do gory dnem i nikt nie wie, kiedy sie podniesie.
Nowa "build" utknela na jakims etapie w zwiazku z czym proces nieskonczony w zwiazku z czym dupa zbita i zero sprawdzania bugow, bo nowej wersji softwaru niet.
Pieknie jest.
Slonce wyjrzalo, grzeje jak szalone, po deszczu wszystko paruje...
Zapomnialam wczoraj, ze sie umowilam z mauzonkiem na odbieranie papierow i obiecalam I., ze bede u niego. Powiedzialam mauzonkowi, zeby wpadl z papierami do mie do pracy. Wyjde po niego na parking jak zadzwoni, hyhyh.
Zdalam wczoraj koncowy egzamin z HTMLa. Czas byl dwie godziny (zegar tykal), mozliwa ilosc punktow 80. Nie wiedziec czemu ubzduralo mi sie, ze bedzie 80 pytan. Zaczelam, lece, lece do przodu, byle szybciej, bo bo 80 pytan! Doszlam do 27 - koniec testu. Se mysle, ki cholera? Pewnie jest druga czesc. No to siup, submit i... to byl faktycznie koniec testu. Uzyskalam 76 punktow - pomylilam sie w jednym pytaniu. Czas - 18 minut, w miedzyczasie jeszcze odebralam telefon of I.
Mysle, ze calkiem niezle...
Swoja droga to juz sobie wyborazam, jak polscy studenci naduzywaliby ten system. Egzamin sie zdaje poprzez Internet, zdalnie. Czas jesli liczony, ale nauczyciel nie ma mozliwosci zweryfikowania czy osoba siedzaca za komputerem w domu to rzeczywiscie ta, o ktora chodzi. Latwo wiec byloby zatrudnic kogos, kto odwalalby wszystkie projekty oraz potem zdal dwa egzaminy i siup - quater zaliczony. Nawet nie trzebaby sie specjalnie wysilac.
Tutaj o dziwo ludzie tego nie naduzywaja. Inna sprawa, ze w pracy, przy zatrudnianiu, licza sie umiejetnosci przede wszystkim. Jak ktos czegos nie umie, to zaden papier nie pomoze, z pracy wyleci.
W Polsce w wiekszosci to pic na wode fotomontaz: papier jest, zatrudniamy, a co dalej to niewazne.
No w kazdym badz razie w wieeeeelu firmach tak wlasnie jest. Sztuczne wymagania.
No chyba, ze sie myle... |