Wczoraj byl mily dzien. Mily z kilku powodow: nie bylem w pracy, siedzialem w domku, a pod wieczor odwiedzilem Scorpione, a w drodze do domu odwiedzilem jeszcze Magde. Wczoraj mialem isc na serwis kompa na godzine 20.00 ale niestety p.Kasia odwolala wizyte i przesunela ja na dzis, co prawde mowiac srednio mi pasuje no ale juz trudno.
Ze Scorpiona jak zwykle milo sobie porozmawialem, ustalilismy jak ma wygladac serwis www dla gabinetu stomatologicznego jej mamy i ogolnie tak jak zwykle troche pogadalismy o tym i owym.
Wczoraj uslyszalem pare bardzo milych rzeczy od Asi i w sumie dotarlo do mnie ze mam okazje uslyszec takie rzeczy bardzo rzadko, baaa nawet w moim zyciu uslyszalem rownie podobne rzeczy od bardzo niewielu osob, ktore praktycznie moglbym zliczyc na palcach jednej reki.
Cierpie ostatnimi czasy bardzo poniewaz nie pamietam swoich snow. Nie wiem kompletnie czym to moze byc/jest spowodowane. Asia mowi, ze byc moze przyczyna jest to, ze budze sie w niewlasciwym momencie snu. Znaczy wiem, ze mi sie cos sni, cos tam pamietam, ale moja pamiec jest strasznie niewielka i udaje mi sie zapamietac jedynie pojedyncze fragmenty snu, a calosc gdzies znika nie wiadomo gdzie.
Zaczalem sie zastanawiac co mnie tak naprawde kreci w kobietach, czy kreci mnie wyglad ogolny, czy twarz, kolor wlosow, itp. To strasznie zlozona kwestia ale stwierdzam obecnie, ze najbardziej co mnie kreci i porusza to ciekawa osobowosc i charakter. Najbardziej kreca mnie osoby wesole, mile, inteligentne majace wlasne zdanie ktore umia wprost wyrazic. Wyglad chyba schodzi na dalszy plan, poza tym wyglad z czasem przeminie, a jednak ludzka psychika chociaz poczesci z wiekiem pozostanie taka jak na poczatku. Chyba kompletnie przestal mnie krecic typ szarej myszki co to sie wszystkiego boi i w ogole...
Hmmm... a planow na sylwestra nadal nie mam... ale to przeciez nie wazne :)
Mysle sobie...
|