I niedziela minela, szybko, przelotnie, prawie bezbolesnie. Wstalem kolo 13.00, poklikalem troche, zjadlem obiad, poszedlem z psem na spacer. W polach bialo, ksiezyc wygladal zza chmur i odbijal sie w sniegu przez co w polach bylo jasniej niz zazwyczaj. Zimno zimno, piesek wytarzal sie na sniegu i wrocilismy do domu. Od paru dni mam problem z netem, net znika na jakies 2-3h, znaczy moze nie tyle co znika ale lacze nie dziala tak jak powinno, czas dostepu 2000 ms do gatewaya jest porazka. Fakt, ze nie dziala net postanowilem jakos produktywnie wykorzystac w zwiazku z czym zajalem sie praca przejsciowa, stworzylem prawie 1/3 w niecalem 4h. Jestem z siebie dumny, wyslalem do profesora, ciekawe co mi odpowie.
Wieczornym spacer z psem, nadal zimno, snieg juz nie padal, na ulicy slisko, chmurki szybko lecialy po niebie, ksiezyc usmiechal sie do mnie serdecznie. Spadla tez gwiazdka, taka gwiazdka z nieba, pomyslalem sobie zyczenie, ale i tak pewnie sie nie spelni bo nigdy nie spelnilo sie zyczenia od gwiazdki. Moze ta gwiazdka nie byla adresowana do mnie, nie wiem...
Dzis poniedzialek, ostatni dzien na uczelni jesli chodzi o zajecia w tym roku. Pamietam jak calkiem niedawno byl taki dzien na uczelni na 1 roku. Pamietam ostatni dzien na uczelni w roku 2000. Pamietam jakby to bylo miesiac temu, strasznie szybko czas zlecial, bardzo bardzo szybko. Pamietam, ze wtedy na przelomie 2000/2001 wiele rzeczy sie zmienilo, kazdy dzien odciskal duze pietno na moim zyciu, nie tak jak teraz. Chociaz kto to wie, co bedzie jutro, co bedzie pojutrze. Ostatnio mam marzenia, takie niby z jednej strony mozliwe do spelnienia, chociaz z drugiej strony nie wierze w ich spelnienie, nie wiem czy to dobre, ale staram sie myslec w sposob racjonalny. To moze jest dziwne miec marzenia, ktore sie z gory nie spelnia, no ale... czasami sa dni i godziny i jednak wierze w ich spelnienie, chociaz z dnia na dzien panuje we mnie coraz to wiekszy pesymizm jesli chodzi o ta sprawe.
Dzisiejszy i jutrzejszy dzien mam zaznacozny w kalendarzu na czerwono, ale to juz tylko w tej chwili znaczek na kalendarzu, mimo iz te dwa dni sa zaznaczone na czerwono to juz w tej chwili nic waznego nie musze robic w te dni, mialem jakies plany, ale niestety one tylko byly planami w mojej glowie...
Chcialbym uslyszec mily i cieply szept, to taki pomysl na spedzenie chlodnych dni...
|