ej bredrin, jak mawiaja zlote lwy, skatowali mnie w pracy dzisiaj bo bagazowy nie dotarl, ale w sumie okej, bo trafila sie jakas naiwna amerykanska para, ktora mnie tipowala nawet za podanie serwetki hah, potem przyjechala dostawa alkoholi swiata, potem juz bylem do tylu w restauracji, w sumie czas mi minal bezpiecznie, poza tym, ze skatowalem swoja glowe o niksi strop w kanciapie i zmoklem jak pies wyladowujac taksowke pelna bagazy. po pracy zakochany przez gadugadu i trzeba podleciec do chlopakow na hendon, uu-uu, teksting w autobusach.
rodney p & mystro - party up
|