11:05 / 23.12.2004 link komentarz (2) | Wziąłem sobie diskmena co bym w drodze powrotnej uchronił swoje uszy od najgorszych rozmów 'tramwajowych'. Zapomniałem, że nie ma w nim płyty. Zły zacząłem sobie klnąć pod nosem [kurwa - np.] i tak sobie skakałem w miejscu jak małe dziecko klnąc dalej [kurwa - np.]. W tym momencie uciekł mi do chuja pana tramwaj taki straight to home. No to wisadłem se w następny co by se podjechać kawałek ale się kurwa zamyśliłem i zapomniałem wysiąśc i mnie kurwa wywiozło. I kurwa długo wracałem do domu, kurwa. O tym chciałem napisać. No. I czerstwy chleb jest w domu do chuja wafla. Co za zły dzień. Zaraz będę sprzątał. A na święta dostanę czyste płyty. Co za czasy...
grown folks. |