19:29 / 31.12.2004 link komentarz (1) | - mam na imię Mirka.
- Izaura – wydukała z zakłopotaniem.
- Wiesz co Izka, dziecko na pewno ma mokro. Pomogę ci je przewinąć. Mogę?- Nie czekając na zgodę wyjęłam z jej rąk płaczące zawiniątko - Masz jakieś pieluchy na zmianę?
Nie protestowała, przytaknęła z ulgą.
- To na co czekasz? Sięgnij po nie! – rozkazałam. Tak trzeba.
Natychmiast drgnęła, następnie wykonała kilka nieskoordynowanych ruchów tułowiem i rękoma, zatrzymała się na moment, chyba żeby odzyskać kontrolę nad ciałem, po czym już opanowana sięgnęła pod siedzenie i wysunęła stamtąd swój bagaż. |