06:09 / 03.01.2005 link komentarz (2) | Perspektywa
wstania jutro o 7.30 i zapierdzielania do roboty wydaje mi sie
wizja czystej fantazji z ksiezyca wzieta.
Przez ten tydzien nie zrobilam zupelnie NIC. Spanie do poludnia,
zwlekanie tylka z opoznieniem, sniadaniolunch, obijanie sie, obijanie,
potem siad za pudlem, obejrzenie jakiegos filmu, gotowanie i konsumpcja obiadku...
Nic, nic totalne nic.
Pogoda pod psem: od 3 dni non-stop pada.
Zastanawiam sie nad kupnem dodatkowej przestrzeni dyskowej na
serwerze .Mac - 1 GB rocznie kosztuje $50. Sama nie wiem, czy warto.
Z drugiej strony moj linux sie wali, lacze na ktorym wisze tez kiepsciutkie w sumie... Mozliwe, ze niedlugo sie bede przeprowadzac
i wtedy znow stane przed problemem przeniesienia mojego websajtu gdzies.
Hm... |