22:12 / 07.01.2005 link komentarz (2) | Dzisiaj mamy wielki dzień w Lee-landzie. Siedem dni po Sylwestrze właściwym, nastał nam kolejny, ...drugi, a dla niektórych nawet trzeci sylwester. Przynajmniej sadząc po ilości fajerwerków.
Rakiety biją w niebo, race fruwają, kolorowe ognie błyskają, kupa słodkiego dymu snuje się tuż przy ziemi. Wygląda to nawet okazalej niż pierwszego stycznia. Co się stało?!?! Dziwuje się pospólstwo. Radują się dzieciaki. A nic się nie stało. To hurtownia sztucznych ogni postanowiła pozbyć się takim sposobem zbędnych już zapasów. Niestety nikt tu nie strzela na wiwat. Dziś wystrzały nie oznaczają zadowolenia. Nie było w tym roku udanych interesów. To widać słychać i czuć... |