Wczoraj lyzwy i pierwszy raz zaliczylem glebe, ale na szczescie niezbyt powazna i nie bolalo prawie wcale. Po lodowisku mnie troche zmoglo i postanowilem sie zdrzemnac tak z 2.5 godzinki, drzemka wyszla mi na dobre oczywiscie. Juz zaplanowalem, ze w nastepnym tygodniu tez sie wybiore na lyzwy, moze wezme mame tez. Wieczorem przyszla Magda, pomogla mi zrobic porzadek w moim zarosnietym akwarium, a potem zobaczylismy film pod tytulem Rybki z ferajny W ogole wczoraj byl fajny i mily dzien. Odprowadzilem Magde do domu kolo godziny 3.00 i o dziwo ptaki tak ladnie spiewaly, bylo cieplo, prawie jak noc w marcu albo kwietniu. Rozumiem, ze zima tego roku zostala odwolana :)
Plany na dzis to klikanie zwiazane z uczelnia, chociaz piekne sloneczko za oknem skutecznie mnie do tego zniecheca, no ale jak mus to mus :)
Dzis juz nie mialem takiego fajnego snu jak ostatnio, dzis snily mi sie jakies pierdoly.
hmmm... mysle.
532...
|